piątek, 24 lutego 2012

and the oscar goes to...

Już w najbliższą niedzielę 84 ceremonia rozdania Oscarów! Oczywiście u nas ogromny problem z oglądaniem tej ceremoni ale miejmy nadzieję że będą obszerne relacje chociażby z powodu nominacji polskiego filmu W ciemności w kategori najlepszy film obcojęzyczny.

wtorek, 21 lutego 2012

Ostatki po angielsku

Ostatni dzień karnawału, tj. wtorek przed Środą Popielcową (ang. Ash Wednesday) znany jest w Wielkiej Brytanii jako Shrove Tuesday, czyli „tłusty wtorek” będący odpowiednikiem naszego tłustego czwartku. Słowo shrove jest drugą formą archaicznego już czasownika shrive, który oznacza „wyznawać grzechy”. Nazwa Shrove Tuesday wiąże się oczyszczeniem się z grzechów i przygotowaniem  na nadchodzący Wielki Post.

Ponieważ Brytyjczycy zajadają się wówczas naleśnikami, dzień ten nosi zwyczajowo nazwę Pancake Day. Naleśnik, podobnie jak nasze pączki i faworki, symbolizuje dostatek i urodzaj, bo zrobiony jest ze składników, których nie wolno nadużywać w czasie postu. W tym dniu naleśniki nie stanowią tylko pysznej przekąski. Stanowią także główny element tradycyjnego wyścigu (Pancake Race). Zawodnicy biegną od startu do mety z naleśnikiem na patelni, równocześnie go podrzucając. To stary zwyczaj pochodzący jeszcze z czasów późnego średniowiecza. Prawdopodobnie pierwszy naleśnikowy wyścig zorganizowano w 1445 roku w miejscowości Olney w hrabstwie Buckinghamshire. Legenda głosi, że pewna gospodyni była tak zajęta smażeniem naleśników, że zapomniała o mszy. Przypomniały jej o niej dopiero kościelne dzwony. Podobno tak sie spieszyła, że wybiegła z domu trzymając w ręce patelnię z naleśnikiem. 

Od tamtej pory wyścigi organizowane są w różnych miejscowościach Wielkiej Brytanii. Konkurs trwa dwie minuty, podczas których należy obracać naleśnik przygotowany ze 170 gramów masła, na patelni o obwodzie 21,5 cm i wadze przynajmniej 340 gramów.
Tradycja obchodów Shrove Tuesday dotarła z Wielkiej Brytanii do Irlandii, Kanady, Australii, Indii i do pozostałych części Wspólnoty Narodów. W kanadyjskiej prowincji Newfoundland w cieście naleśnikowym przygotowywanym na Shrove Tuesday zatapiane są różne cenne przedmioty. Znalezienie monety w naleśniku wróży bogactwo, a pierścionka – rychły ślub.
Shrove Tuesday znany jest też jako Mardi Gras.

poniedziałek, 6 lutego 2012

Królowa Elżbieta II panuje już 60 lat!

Królowa  Elżbieta rządzi już 60 lat Wielką Brytanią. Zwykle spędza ten dzień w samotności jednak tym razem, z okazji diamentowego jubileuszu, odwiedziła jednak ratusz w King's Lynn w Norfolk i zapoznała się z przechowywanymi tam historycznymi pamiątkami. Następnie w szkole w Dersingham obejrzała przedstawienie przygotowane dla niej przez dzieci. Bukiet róż wręczyła jej dziewięciolatka Rosie Muspratt. - To dla mnie wielki honor, a królowa była bardzo miła - opowiadała dziewczynka reporterowi "The Daily Telegraph". Uroczystości związane z diamentowym jubileuszem potrwają kilka miesięcy, ich kulminacja zapowiadana jest na czerwiec.

Jak zauważają światowe media, większości Brytyjczyków wydaje się, że Elżbieta II rządzi od zawsze, ponieważ pamiętają ją od małego. Najpierw jako młodą matkę, która wychowała czwórkę dzieci. Później jako panią w średnim wieku, która musiała przeżyć skandale, jakie te dzieci wywoływały (m.in. burzliwe małżeństwo księżnej Diany i syna królowej księcia Charlesa), a teraz jako nobliwą starszą panią, która... po prostu jest.

Nie miesza się do bieżącej polityki, nigdy nie udzieliła wywiadu, a poddani czasem o niej mówią, że "wstała, wypełniła obowiązek i... poszła spać". Jej funkcje są czysto reprezentacyjne. Jest głową 16 państw (m.in. Australii), a to sprawia, że często jest w rozjazdach. Mimo 85 lat odwiedza nawet Antypody (lot z Anglii trwa kilkanaście godzin). - Być może właśnie fakt, że praktycznie nie wypowiada się publicznie (za to uśmiecha się i macha ręką do tłumów) sprawia, że dziś ufa jej ponad 80 proc. mieszkańców Wysp Brytyjskich - zauważa spiegel.de.

Już teraz Elżbieta II pod względem długości panowania jest drugim w historii brytyjskim monarchą - wyprzedza ją tylko królowa Wiktoria. Jeśli obecna królowa wytrwa na tronie do września 2015 r., to będzie najdłużej urzędującą monarchinią wszech czasów.

niedziela, 5 lutego 2012

Wyrok Phila i nadzieje Tymka

No i już wiemy! Wg przepowiedni Phila, mamy jeszcze 6 tygodni zimy... oby nie takiej mroźnej cały czas. Ciekawe jest to, że opowiednik świstaka Phila, świstak Tymko II na Ukrainie przepowiedział dodatkowo w finale EURO mecz Polski i Ukrainy! Dyskretnie nie skomentujemy :)

Tymko II:


















Phil:

czwartek, 2 lutego 2012

Dzień Świstaka

Dzisiaj, jak co roku 2 lutego, w Punxsutawney obchodzony jest Dzień Świstaka. Święto to wywodzi się ze starych pogańskich obchodów środka zimy. Wtedy  obserwowano borsuka lub jeża - jeśli zwierzątko wychodząc z nory zobaczyło swój cień, cofało się, co miało oznaczać kolejne 6 tygodni zimy. Natomiast jeśli jeż lub borsuk nie zobaczył cienia  i wychodził z norki oznaczało , że wiosna przyjdzie już wkrótce.

Gdy niemieccy imigranci przybyli do Ameryki, rolę wieszcza przejął świszcz, gryzoń z rodziny wiewiórkowatych. Obecnie Dzień Świstaka obchodzi się głównie w Pensylwanii, a największe obchody mają miejsce w miasteczku Punxsutawney, gdzie rezyduje świszcz imieniem Phil.
Tradycyjnie w Dniu Świstaka oprócz obserwacji świszcza urządza się wspólny posiłek, a podczas obchodów święta angielski zostaje zastąpiony językiem pensylwańskim (dialektem niemieckiego), a ludzie mówiący po angielsku mają obowiązek wrzucić drobną kwotę do specjalnej misy.

Do naszego języka wkradło się drobne zakłamanie i zamiast świszcza obserwujemy świstaka a wynika to z pomyłki w tłumaczeniu filmu "Dzień Świstaka" romantycznej komedii rozgrywającej się właśnie podczas Groundhog Day.


Powyżej fragment filmu.