niedziela, 22 stycznia 2012

System wyborczy w Stanach Zjednoczonych

Dziś przeanalizujemy skomplikowany system wyborczy w Stanach Zjednoczonych bo przecież wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych w 2012 roku odbędą się 6 listopada. Będą to już 57- me z kolei wybory, w których obywatele oddadzą swoje głosy na elektorów. Kadencja obecnego prezydenta, Baracka Obamy, wygasa 17 grudnia 2012. Tego samego dnia nastąpi zaprzysiężenie prezydenta elekta na urząd.
Ustrój polityczny w USA określa się jako system prezydencki, ponieważ w porównaniu z europejskim modelem parlamentarno-gabinetowym, rola prezydenta jest nieporównanie większa. Według konstytucji, prezydent jest równorzędnym z Kongresem przedstawicielem narodu. Dodatkowo nie jest przed Kongresem odpowiedzialny politycznie, a jego złożenie z urzędu może nastąpić tylko w wypadku złamania prawa.
Kandydować ma prawo obywatel USA nie naturalizowany, mający minimum 35 lat, zamieszkujący w Stanach Zjednoczonych przez co najmniej 14 lat, posiadający pełnię praw publicznych. Ta sama osoba może sprawować urząd maksymalnie przez dwie 4-letnie kadencje. Za poszczególnymi kandydatami opowiadają się delegaci reprezentujący poszczególne stany.

Najprościej ten skomplikowany system liczenia tłumaczy Bartosz Węglarczyk: „Każdy stan w zależności od swej ludności ma przydzieloną konkretną liczbę elektorów (Dystrykt Kolumbii ma 3, a np. Kalifornia 55 elektorów). Wyborcy faktycznie głosują nie na prezydenta, lecz na elektorów, którzy zobowiązali się, że będą na danego prezydenta głosować w kolegium elektorskim. Wygrywa ten, kto ma więcej elektorów.
Dlatego właśnie sondaże ogólnokrajowe w USA nie mają większego znaczenia, jedynie symboliczne. Bo np. teoretycznie jest możliwa sytuacja, w której kandydat A wygrywa w 49 stanach przewagą jednego głosu, a kandydat B wygrywa w jednej Kalifornii gigantyczną różnicą np. 10 mln do jednego głosu. I mimo to, to kandydat A zostaje prezydentem. Tak się stało w 2000 roku, gdy Gore miał w skali kraju więcej głosów, ale Bush miał większą liczbę elektorów - przegrywał z Gorem w poszczególnych stanach większą różnicą głosów, ale wygrał w większej liczbie stanów.
Dziennikarze w USA śledzą więc trzy rzeczy - jawne raporty o wydatkach na reklamy TV, żeby zobaczyć, na których stanach skupia się sztab danego kandydata; kalendarz wizyt kandydata; oraz sondaże stanowe.”
W wyborach powszechnych obywatele posiadający czynne prawo wyborcze decydują o tym, który z kandydatów otrzyma głosy elektorskie przypisane do poszczególnych stanów. Z każdego stanu pochodzi tylu elektorów, ilu ma on przedstawicieli w Kongresie. Wybór elektora zgadza się z preferencjami wyborców, ponieważ ma on obowiązek respektować ich zdanie. Kolegium elektorów liczy 538 członków. Głosowanie powszechne odbywa się w listopadzie roku wyborczego, a głosowanie w kolegium w grudniu. W praktyce wyniki znane są już jednak jesienią, ponieważ wygrywa ten kandydat, który uzyska minimum połowę głosów (270).
Obecny prezydent, Barack Obama, ogłosił, że będzie ubiegał się o kandydaturę z ramienia Partii Demokratycznej.  Z partii Republikanów kandyduje Mitt Romney, Rick Santorum, Ron Paul i Newt Gingrich